04/10/2011

o Bazgrołach.

Ten post zostanie poświęcony bazgrołom.
Niektóre z nich zapomniane, rzucone w najciemniejszy kąt szuflady, dzisiaj ujrzały światełko w tunelu, ponieważ zamierzam je dokończyć! :D Od rana szło mi całkiem nieźle.. Szybka wizyta na poczcie, która zakończyła się moim zasłabnięciem, następnie 20-minutowym siedzeniem na schodach przed budynkiem.. (brak śniadania + jedno czynne okienko na poczcie (na 5) + dziwnie długa kolejka jak na 8 rano..)  Opanowawszy sytuację, zahaczając o sklep i kupując zapas pożywienia na dzisiejszy dzień, wróciłam do domu aby cały dzień poświęcić na rysowanie :D A oto i tytułowe bazgroły:


12 comments:

  1. Ja jak rozmawiam przez telefon to też ciągle rysuję tyle, że mój talent ogranicza się do szlaczków :/ Twoje jak to mówisz "bazgroły" są bardzo ładne

    ReplyDelete
  2. hehe też tak mam, zwykle jak nic nie zjem to trzeba mnie podnosić z ziemi hehee:P świetne rysunki jak zwykle:*

    ReplyDelete
  3. Niesamowite "bazgroły".;) masz talent!

    ReplyDelete
  4. o mamo;o
    ale wspaniałe ! ;)
    masz ogromny talent ;P

    ReplyDelete
  5. Świetne są te twoje rysunki, szkoda, że ja nie potrafię tak szkicować. Czekam z niecierpliwością na wyniki konkursu. Dodałam do obserwowanych, zapraszam do siebie i byłabym wdzięczna za dodanie do obserwowanych. Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  6. dzięki Wam Dziewczyny za miłe słowa! :)

    co do konkursu, to będzie jeszcze jeden tej jesieni :D a co :D ...(mam jeszcze jeden notes) hehe

    ReplyDelete
  7. jeju kocham Twoje rysunki :)

    ReplyDelete
  8. Mój boże pięknie rysujesz!Dziękuje też za obserwacje ja też dodaje ;)

    ReplyDelete
  9. No widzisz, u mnie się nie sprawdziła :)
    Kurczę, podoba mi się jak cieniujesz te rysunki, świetnie to wygląda! Sama się tego nauczyłaś, czy brałaś "przykład" z innych rysunków?

    ReplyDelete
  10. Pamiętam czasy kiedy mogam bez śniadania i nawet obiadu latać gdzie tylko można. Teraz jak nie zjem śniadania to umieram :DD

    ReplyDelete