Po dłuższej przerwie od rysowania zblazowanych panien, dzisiaj zblazowana panna w wersji soft! :F W sumie czuję się trochę podobnie (zblazowana) -po pierwszym przeziębieniu, które totalnie mnie ścięło z nóg, ale pomimo tego, brak zastępstwa w pracy spowodował niespodziewany wzrost mojej determinacji. Determinacji aby dotrwać do weekendu, następnie paść w objęcia łóżka i nie wychodzić z niego przez całe dwa dni. Przy okazji ów 'padnięcia' trzeba mi było jeszcze tylko zgarnąć szkicownik z biurka, i słuchając po raz kolejny nowej płyty Fosterów nabazgrać to:
(szczególna inspiracja to kawałek: "A Beginner's Guide to Destroying the Moon") - na końcu posta :F
cudowną suknię jej stworzyłaś...
ReplyDeletehehe, dzięki :P
Deleteojej! okładka płyty jest taka "Twoja" :)
ReplyDeleterzeczywiście, coś w niej jest podobnego.. :P
DeleteBrrr to ma jesien do siebie, ze czlowiek łapie infekcje :< mam nadzieje, ze juz bedzie tylko lepiej. Wersja "soft" jest extra :)
ReplyDeleteniestety taka pora.. ;/ trzeba się wziąć za siebie, żeby znowu człowieka nie rozwaliło za jakiś czas :D
DeleteCholernie podoba mi się twój styl rysowania. Jak ty to robisz? Pierw kontur ołówkiem a potem czym poprawiasz i kolorujesz? :)
ReplyDeletePozdrawiam.
______________________________________________
www.natonator.blogspot.com
dziękuję :) tak, pierwszy jest szkic ołówkiem, potem kontur zwykłym czarnym długopisem, kolory-kredki, itd. ;) może kiedyś zrobię coś na miarę relacji z rysowania jakiejś pracy ;)
DeleteNo i super :) Mimo zmiany w kolorystyce, klimat cały czas jest zachowany. Czyli ogólnie rzecz biorąc, zmiana wyszła Ci na dobre. Fajutne ptasiory!
ReplyDeleteheh, dzięki ;) nie za bardzo lubię takie zmiany, wolę jednak ciemne kolory :D ale szczerze powiem, że w tej pracy nie pasował mi ten ciemny klimat.. panna zdawała mi się być zbyt 'delikatna' aby ją wrzucić na czarne tło :P
Delete